Dzisiaj ostatni tekst z cyklu „#Jest coś więcej”. Szkoda 🙁 Dużo mi to dało. Wbrew pozorom to najpierw siebie tymi rozważaniami dotykałem, a później was. Myślę, że lajki, które dawaliście na fb pozwalają twierdzić, że was też to poruszało… Dziękuję 🙂 Chwała Panu!
Do rzeczy. Zastanawiam się jak w dziesięciu zdaniach opisać coś tak wzniosłego jak Wielki Czwartek, ustanowienie Eucharystii i Kapłaństwa?! Posłużę się zwrotami: miłość, naśladowanie, służba.
#miłość
Nauczanie Jezusa podsumowuje werset J 13,34 o miłości Boga i człowieka. Ewangelia jest przeniknięta miłością, całe nauczanie i działalność Mesjasza streszcza zwrot – Miłość Wcielona. I po co ona? Żeby ludzkość przetrwała, żeby odzyskać choć fragment tego szczęścia, które było w Raju. Bez miłości nie jest możliwe naśladowanie Jezusa i służba. Bez miłości nie ma Kościoła. Bez miłości stajemy się bezdusznymi robotami, które myślą tylko o sobie i są demonicznie niespełnione!
#naśladowanie
Rozdział 13 Ewangelii Jana rozpoczyna się sceną umycia nóg apostołom. I w J 13,14 Jezus mówi: „Jeżeli ja Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem nogi umywać”. Co Chrystus tak naprawdę chce nam tu powiedzieć? Czy chodzi tylko o umywanie nóg, czy jakieś codzienne czynności? Nie. To wezwanie to zaproszenie do czegoś więcej… A świat chce z nas zrobić indywidualistów, którzy zrobią karierę. Ale tak naprawdę pan tego świata czyni z nas egoistów! I na tym polega upadek naszej cywilizacji – tracimy wrażliwość, empatię, odpowiedzialność za ludzi wokół nas… I to rodzi potworną samotność i smutek! Jezus mówi nie tak będzie między wami – moi uczniowie będą dźwigać swoje brzemiona razem. Jeśli w kulminacyjnym momencie historii zbawienia Bóg – Człowiek jak niewolnik umywa nogi swoim uczniom to, ta postawa służby jest konieczna, aby Kościół przetrwał i był Chrystusowy!
#służba
Bez miłości, która jest Bożą perspektywą w naszym życiu, nie zdołamy naśladować Jezusa, zniechęcimy się i staniemy się najemnikami, a nie uczniami. Uczeń, który wie i czuje, że jest kochany przez Boga oraz sam Go kocha, będzie wychodził, aby dzielić się Bogiem, a to jest służba. Uwaga w chrześcijaństwie nie chodzi o wolontariat, jakiś altruizm, tylko o naśladowanie Miłości wcielonej – Jezusa! Nie wystarczy altruizmu, aby pochylać się nad fizyczną, psychiczną, duchową nędzą braci i sióstr, oraz swoją tu trzeba być szaleńcem, który jak Jezus klęka, aby obmywać świat z tego co cuchnące i brzydkie…
Z Bożym błogosławieństwem na czas paschy+
Ks.Mateusz Rutkowski