Fragment Ewangelii Mateusza (Mt 20,17-28) genialnie pokazuje kondycję ludzką. Jezus zwierza się apostołom, mówi o męce, śmierci za ludzkość, podczas gdy matka i dwóch synów załatwia zaszczyty! Tacy jesteśmy wszyscy. Nędza będzie z nas wychodzić do końca życia. I tu nie można zatrzymać się tylko na karceniu, za to, że przychodzimy do Boga i załatwiamy wyłącznie swoje interesy…

Zauważmy, że Jezus nie krytykuje tych dwóch uczniów, ale pokazuje coś więcej. On pyta: Kto wśród was chciałby stać się kimś wielkim? (17,26) Chcesz prawdziwych zaszczytów? To uważnie słuchaj, bo w Bożym Królestwie największy zaszczyt i władza to bycie sługą i niewolnikiem (por. 17,27). Oj dziwne te zaszczyty?! Pewnie niektórzy, tak jak ja, lekko się wycofują ze swoich deklaracji. Ale to oznacza tylko jedno, że za mało jeszcze kochamy!!! Czy bez szaleńczej miłości do Ciebie i do mnie Jezus umierałby na krzyżu? Nigdy. Tylko miłość uzdalnia nas do bycia jak Syn Człowieczy, który „przyszedł, nie aby być obsługiwanym, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu” (17,28).

Boże daj nam Twojej miłości, abyśmy nie gonili za zaszczytami ziemskimi, ale pragnęli służyć jak Twój Syn+

xmatt