W rozdziale 9 Ewangelii według św. Jana widzimy ślepego od urodzenia człowieka, w którego życie wkracza Chrystus, aby przywrócić mu wzrok. Apostołowie pytają Jezusa kto zgrzeszył, że on jest ślepy? W  tym pytaniu jest ukryta starotestamentalna myśl, w której Bóg karze za grzechy. Jednak Chrystus i Nowe Przymierze pokazują inne oblicze Boga, w którym nie ma Boga karzącego, bo On nie może dać czegoś czego nie ma. Jeżeli Bóg jest dobry, święty, doskonały to daje to co jest dobre, nie może dać zła grzechu i cierpienia, bo w nim tego nie ma. Nie może dać ślepoty, bo w nim jest zdrowie. Trzeba dzisiaj uświadomić sobie na nowo tą prawdę – Bóg nie jest odpowiedzialny za cierpienie i zło, On go nie zsyła, a jedynie dopuszcza.

Wróćmy do Raju, do tej pierwotnej harmonii, ładu, zdrowia, błogosławieństwa pokoju. Bóg stworzył świat i człowieka do życia w zdrowiu i błogosławieństwie to jest jego zamysł, a grzech Adama i Ewy ten zamysł popsuł i nie można redukować Boga do jakiegoś przykrego, złego ojca, który czeka na mój upadek żeby mi dowalić. To bardzo rani serce Boga, ale jeszcze bardziej krzywdzi nas, bo tworzy fałszywy obraz Boga Ojca!

Ewangelista Jan posługuje się tu metaforą jasności i ciemności. To obraz dwóch dróg w życiu człowieka. Kto wybiera życie z Chrystusem otrzymuje światłość. Kto z Chrystusa rezygnuje wchodzi w ciemność, a tam czeka na niego grzech. Faryzeusze są przykładem tego wyboru. Nie wierzą w boskie posłannictwo Jezusa to prowadzi ich do duchowej ślepoty. Bo odwracając się od zbawienia tracimy właściwe widzenie. Ja też staję się duchowym ślepcem, gdy odrzucam obecność, pochodzenie i znaki Chrystusa.

W Ewangelii św. Jana jest trzy teksty kiedy Jezus uzdrawia czyniąc coś. Tu widzimy jak czyni błoto, aby uzdrowić, ale dlaczego robi to w szabat, przecież to praca, a tym narazi się faryzeuszom? Jezus chce pokazać swoją tożsamość, mówi – czynie te rzeczy, bo „Syn Człowieczy jest Panem szabatu” (Mt 12,8). Żydzi mieli problem z odczytaniem tej narracji. To przedziwne duchowni, czyli faryzeusze nie zdołali odczytać oczywistego znaku, a prosty ślepiec nie miał wątpliwości, że czynu uzdrowienia może dokonać tylko człowiek pełny Bożej mocy. Tak działa ciemność, ona paraliżuje, ona powoduje, że zaczynamy postępować nieracjonalnie jak faryzeusze z naszej Ewangelii.

Ewangelia J 9,1-nn pięknie ukazuje boską tożsamość Jezusa. A św. Ireneusz męczennik widzi w dzisiejszym tekście figurę Stwórcy – Jezus bierze glinę, tak jak Stwórca z gliny ulepił człowieka, tak Jezus stwarza/ przywraca pierwotny rajski porządek na świecie. Cała misja Jezusa to stwarzanie w naszym życiu „nowej ziemi”, o tym zdaje się mówić Jezus w apokalipsie „oto wszystko czynię nowe” (Ap 21,5).

Ślepy wyznaje wiarę w Jezusa, staje się jego uczniem i obrońcą. Pan pyta także mnie – „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?” (J 9,35). Odpowiedź na to pytanie, to codzienne wybieranie „Chrystusa Światłości świata” (J 9,5)! Spotkanie z Jezusem i doświadczanie mocy Bożej, czyni z niewidomego świadka i apologetę Jezusa.

A czy ja spotykam Jezusa?

A czy ja widzę jego działanie w moim życiu?

A czy ja Go bronię?

Z Bożym błogosławieństwem +

Ks. Mateusz Rutkowski