Dzisiejszy świat chce już nie tylko desakralizacji, czyli wyrzucenia wszystkich elementów chrześcijańskich z przestrzeni publicznej, ale idzie, dalej chce „odduchowić” człowieka, czyli pozbawić go tego, co duchowe! To jest tragiczne w skutkach i demoniczne. Człowiek to nie tylko materia (ciało), to także emocje oraz dusza. Nie chcę przytłaczać, ale jeszcze jedna myśl – wyraźnie to widać w okresie przedświątecznym, internet, telewizja, reklamy, wystawy w sklepach i galeriach chcą za wszelką cenę przyciągnąć naszą uwagę. I to nie w tym problem, że robimy zakupy, czy chcemy żyć na przyzwoitym poziomie. Rzecz w tym, że cała ta otoczka przeradza się w jakąś materialistyczną religię! I co powinno nas, ludzi wierzących smucić, galerie nie mają problemu z frekwencją, a nasze świątynie tak. Można się zżymać, że Kościół powinien być bardziej przyciągający… trochę tak. Ale problem jest gdzie indziej – ja, ty, ludzie obok nas, stajemy się materialistami. Idziemy na łatwiznę i wybieramy już raz „przegryzioną papkę” przyjmujemy ją i jeszcze udajemy, że to takie dobre. A wcale nie czujemy się wtedy syci i szczęśliwi.

Człowiek ze swej natury jest w drodze najpierw do nieba, a później tu na ziemi z jednego celu do drugiego. Gdyby Abraham został w Ur nie byłoby wielkich obietnic i narodu Księgi, a przecież był już stary i nie musiał wyruszać w nieznane. Gdyby Mojżesz został w kraju Madian, nie dość, że byłby całe życie w cieniu teścia, to Hebrajczycy pozostaliby niewolnikami. Gdyby Gedeon pozostał w swoim gospodarstwie, kto poprowadziłby naród do walki z wrogami? Gdyby Dawid pozostał głuchy na wołanie proroka Natana pozostałby wielkim przegranym. Gdyby Daniel, Rut, czy Judyta dali się zastraszyć, kto w dramatycznych chwilach dodałby ludowi otuchy. A Maryja? Jej sytuacja była bardzo trudna, a jednak pozostała wierna głosowi Boga, wolała narazić siebie niż Boży plan. A Jan Chrzciciel nie błyszczał, wybrał drogę ubogiego proroka, wolał pozostać głosem.

Dlaczego oni wszyscy zdołali usłyszeć i zrealizować plan Ojca? Bo byli wierni pierwszemu przykazaniu. Nie zamienili kultu Jedynego Boga na kult światowych bożków. Byli ludźmi wielkiego i silnego ducha. Uwaga, każdy z nich stał przed wyborem i poszedł trudniejszą drogą! I byli  świadkami wielkich dzieł Bożych. Pozostało po nich imię, które mówi, że ich duch trwa w wiecznej pamięci Stwórcy…

I jeszcze jedno, tylko będąc homo viator pozostaniesz człowiekiem. Kto się zatrzymał, przestał szukać i pytać zatracił ducha, skazał się na wegetowanie…

#Nie pozwól pozbawić się tego wewnętrznego porywu, przynaglenia żeby iść naprzód, w nieznane.

#Bądź ostrożny i bacz, abyś nie stał się zakładnikiem materializmu.

#Pielęgnuj ducha.

Bóg jest z Tobą. On Cię będzie chronił i prowadził w drodze+

xmatt